O Grenlandii
W tym wpisie najpierw przedstawimy parę podstawowych faktów i ciekawostek o Grenlandii. Następnie zapoznamy Was ze streszczoną historią Grenlandii.
1. Flaga Grenlandii:
2. Herb Grenlandii:
3. Stolica Grenlandii, Nuuk:
4. Grenlandia po grenlandzku zwie się Kalaallit Nunaat.
5. Grenlandia to największa wyspa na świecie.
6. Zaludnienie Grenlandii wynosi w zaokrągleniu 56 tys. mieszkańców (co statystycznie daje mniej więcej trzy setne mieszkańca na kilometr kwadratowy). Około 90% mieszkańców Grenlandii to Inuici. Duńczycy stanowią około 8% ludności Grenlandii.
7. Oficjalne języki urzędowe na Grenlandii to grenlandzki oraz duński.
8. Dwie największe partie polityczne na Grenlandii to Inuit Ataqatigiit oraz Siumut:
9. Niedźwiedź polarny jest zdecydowanie najcharakterystyczniejszym zwierzęciem na Grenlandii. Poza tym, jeśli chodzi o faunę, to z Grenlandią kojarzyć mogą się również morsy, foki, wieloryby albo narwale. Oprócz tego na Grenlandii żyją renifery, piżmowoły a także wilki polarne, lisy polarne czy zające polarne.
10. Atrakcje turystyczne Grenlandii głównie wiążą się z wycieczkami na arktyczne łono natury, ale stolica Grenlandii, Nuuk, również ma coś do zaproponowania. Poniżej przedstawiamy wybrane atrakcje turystyczne – fiord Ilulissat, Muzeum Narodowe Grenlandii, Centrum Kultury Katuaq, Park Narodowy Grenlandii, Katedra w Nuuk, polowanie na zorze polarne lub wycieczka psim zaprzęgiem.
10. Ma to zdecydowanie sens, że z powodu ograniczonych zasobów grenlandzka kuchnia będzie bardzo się różnić od kuchni z innych miejsc na świecie. Niech najlepiej o tym nam powie fakt, iż prawdopodobnym jest to, że słowo Eskimos pochodzi z języka Inuitów żyjących w Ameryce Północnej i oznacza “jedzącego surowe mięso”. Poniżej przedstawiamy parę grenlandzkich potraw – narodowa zupa suaasat (rosół z foki), suszone sardynki, wszelakie mięso (np. foki lub nawet niedźwiedzia polarnego), grenlandzka kawa (mieszanka kawy, whisky, likieru i bitej śmietany) albo też niezwykły wynalazek zwany kiviaq, czyli dziesiątki jak nie setki małych arktycznych ptaszków zawiniętych w foczą skórę.
11. Trzy razy Stany Zjednoczone chciały wykupić Grenlandię od Duńczyków (trzy razy bezskutecznie). Ostatnią taką próbę, w 2019 roku, podjął Donald Trump.
12. W duńskim istnieje podobny problem językowej poprawności politycznej jak w polskim. Chodzi tutaj o stwierdzenia “på Grønland” lub “i Grønland” – podobnie zastanawiano się u nas, czy powinno się mówić: “na Ukrainie” czy “w Ukrainie”. W Danii ogółem uznaje się, że odpowiedniejszym jest powiedzieć “i Grønland” (dosł. “w Grenlandii”).
Historia Grenlandii
Początki
Kiedy w połowie X w. nijaki Thorvald Åsvaldsson dopuścił się morderstwa, został skazany na wygnanie. Najwyraźniej w średniowiecznej Norwegii jeszcze nie było opieki społecznej, która by mogła mu odebrać prawa rodzicielskie, więc Thorvald uciekł na Islandię razem ze swoją rodziną.
Thorvalda pewnie duma przepełniała, kiedy jego synowi, Erykowi Rudemu, zabiło się parę osób i tym samym zmuszono do wygnania. Na nieszczęście dla Eryka, wyrok banicji został na niego wydany praktycznie na samym końcu świata. Nie pozostało mu zatem nic więcej aniżeli wypłynąć w jeszcze odleglejsze zakamarki naszej planety.
Prawdopodobnie najmniej zielone miejsce na Ziemi otrzymało nazwę Grønland właśnie dzięki Erykowi Rudemu, który na “Zielony ląd” dotarł w 982 roku. Ów określenie miało przyciągnąć nowych osadników, którzy pewnie widząc szarobure kępki mchu pośród sterty gołych kamieni, czuli się jak Cezary Baryka na widok obitych dechami rozpadających się chałup.
Oczywiście warto sobie powiedzieć, że Eryk Rudy “odkrył” Grenlandię tak samo jak Kolumb odkrył Amerykę. Kiedy był rok 982, to Inuici zamieszkiwali najbardziej wysunięte na północ tereny naszej Ziemi już od tysięcy lat.
A poza tym Kolumb nie był nawet pierwszym Europejczykiem, który dotarł do Ameryki. Prawie 500 lat przed Kolumbem na wybrzeża północnej Kanady zapędził się syn Eryka Rudego, Leif Eriksson.
Powrót Skandynawów na Grenlandię
Kiedy Królestwo Danii i Norwegii w XVIII w. przystępowało do kolonizacji Grenlandii, ta była już od dawna opuszczona przez potomków wikingów. Co chyba jednak oczywiste mieszkali tam wciąż Inuici, których Duńczycy próbowali schrystianizować, ale z niepowodzeniem.
Hans Egede, duńsko-norweski misjonarz, stał na czele tegoż przedsięwzięcia. I mimo że koniec końców jego główne zamierzenie spaliło na panewce, to wciąż trzeba przyznać, że nauczenie się grenlandzkiego celem przetłumaczenia tekstów chrześcijańskich jest wyczynem nad wyraz imponującym.
W ramach ciekawostki można dodać, że Egede w grenlandzkiej wersji Ojcze Nasz przetłumaczył fragment chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj… na daj nam naszą codzienną fokę, dlatego żeby Inuici lepiej zrozumieli idący za tymi słowami przekaz.
W dzisiejszych czasach zdecydowana większość Grenlandczyków jest protestancka. Jednak elementy rdzennej religii oraz kultury dalej są zauważalne, np. pod postacią charakterystycznych inuickich tatuaży kakiniit.
Hans Egede jest pamiętany na Grenlandii do dziś. Nie zawsze oznacza to jednak, że jego postać zawsze jest traktowana z całkowitym szacunkiem. Pomnik Egede w Nuuk już nieraz został zdewastowany w ramach sprzeciwu wobec działań kolonizatorów duńskich na Grenlandii oraz jako symbol grenlandzkiej walki o niepodległość.
Grenlandia – duńska czy norweska? A może grenlandzka?
W 1814 roku z Królestwa Danii i Norwegii zostało tylko królestwo Danii, ale w jego obszarze nadal pozostały Wyspy Owcze oraz Grenlandia. Kręcili na to nosem Norwegowie, którzy uważali, że niezamieszkane tereny Grenlandii należą do nich – wychodzili z wniosku, że przecież Eryk Rudy urodził się w Norwegii.
W 1931 grupka paru dziarskich Norwegów wypłynęła na niezaludniony teren Grenlandii, zwany Ziemią Eryka Rudego. Zatem podczas okupacji w imieniu całego państwa norweskiego mogły przeszkodzić co najwyżej chmary nieznośnych komarów.
Na szczęście dla znajdujących się tam pięciu norweskich okupantów Dania nie zdecydowała się rozwiązać sprawy siłą i na przykład zrzucić bomby na Myggbuktę, czyli osadę owych norweskich buntowników. Zamiast tego przekazano sprawę do rozstrzygnięcia trybunałowi w Hadze, który przyznał Duńczykom rację w tymże sporze.
Po drugiej wojnie światowej Grenlandia uzyskiwała coraz większą autonomię. Chociaż przewrotnie, to właśnie okres drugiej połowy XX w. był czasem najintensywniejszych prób ucywilizowania lub “zduńszczenia” rdzennych mieszkańców Grenlandii. Duńczycy podchodzili do Inuitów z czysto kolonizatorską mentalnością, która stała się powodem wielu osobistych tragedii wśród Grenlandczyków. Można wspomnieć na przykład o ograniczaniu możliwości zajścia w ciążę u Grenlandek lub o namawianiu, a czasem praktycznie wymuszaniu od grenlandzkich matek, aby te oddały swoje nowe narodzone dzieci do adopcji Duńczykom. Od drugiej połowy XX w. na Grenlandii także drastycznie wzrosła statystyka dotycząca samobójstw – według oficjalnych rządowych statystyk zabić próbował się co piąty mieszkaniec Grenlandii.
Obecnie Grenlandia posiada swój własny parlament, a także jest reprezentowana w duńskim parlamencie w Kopenhadze.
Grenlandia nie jest za to członkiem Unii Europejskiej, ale była to decyzja samych Grenlandczyków, którzy w referendum zagłosowali za opuszczeniem europejskiej wspólnoty. Grenlandia nadal jest jednak częścią Królestwa Danii (Rigsfællesskabet). Oznacza to, że Dania ma wpływ na niektóre kwestie dotyczące wyspy, np. na obszar militarny.
Poniżej zdjęcie duńskiego patrolu psich zaprzęgów, który obejmuje obszar północnej Grenlandii: